poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Mały buziaczek

Dziś  rano szykowałam się do szkoły. Zawsze jest tak że gizmusi odprowadza mnie do drzwi. Natomiast dzisiaj było inaczej. Gdy moja mama już wyszła do pracy, a ja chciałam założyć mój kubrak kiedy już podchodziłam do krzesła aby go wziąć i ubrać lecz ...... nagle zobaczyłam gizma który leżał na moim kubraku. Kiedy chciałam go zgonić a on zaczynał tak dziwnie miałczeć i trwało to 5 min.  A na koniec obraził się i zszedł. Kiedy już chciałam zamknąć drzwi on  wyleciał na zewnątrz przede mnie i położył się na pleckach, łapki i ogonek podwinął. A następnie schyliłam się aby go pogłaskać i on zaczął mnie lizać po nosku i wrócił do środka mieszkania. I taka to śmieszna historia , a i jeszcze parę zdjęć.

Gizmusi leży na moim kubraku



1 komentarz:

  1. Hah,ale fajna historyjka! Gizmo nie chciał Cię z domu wypuścić ;)

    OdpowiedzUsuń